wtorek, 14 stycznia 2014

Post No.57: Rodzinna pasja

Wybierając się w sobotni, słoneczny dzień do hrabstwa Roscommon, nie sądziliśmy że spotkamy prawdziwego pasjonata i fascynującego człowieka, którym okazał się Mr. Charlie Finneran.
Gdy przyjechaliśmy do Derryglad Folk Muzeum, nie sądziliśmy, że to będzie Prywatne Muzeum. 
Muzeum, które otwarte jest od maja do września. Jednakże dla Mr. Finnerana nie było żadnym problemem aby muzeum otworzyć dla nowo przybyłych. Po otwarciu drzwi zatrzymaliśmy się lekko oszołomieni, gdyż budynek na zewnątrz nie wyglądał tak okazale jak w środku.
Historia zbieractwa pana Charliego zaczęła się niewinnie, wiele lat temu. Charlie był małym chłopcem, gdy w czasie zabawy znalazł stary przedmiot, który okazał się być przełomowym w jego życiu. Od tego momentu, nieprzerwanie do dnia dzisiejszego, kolekcjonuje wszystkie stare przedmioty. Co znalazł mały Charlie?
To granitowy zegar słoneczny z 1839 roku. Przeleżał w ziemi wiele lat, dopóty nie odnalazł go nowy właściciel. Te niezwykłe znalezisko zostało przez Charliego własnoręcznie oczyszczone a teraz umieszczone w szklanej gablocie. Jest w zasadzie symbolem następnych lat życia właściciela, które całkowicie pochłonęło na zbieraniu i kolekcjonowaniu starych przedmiotów.
Właściciel Muzeum niestety nie zawsze mógł nam towarzyszyć. Nie spodziewał się gości, więc co chwila gdzieś wychodził. Jednak gdy tylko znalazł jakąś minutkę, przychodził do nas i udzielał nam informacji o co ciekawszym znalezisku.
Dookoła nas było mnóstwo przedmiotów. Na dodatek wszędzie jest czysto i nie ma odrobinki kurzu. Na pytanie jak sobie z tym radzi, Mr.Charlie odpowiedział, że pomaga mu żona oraz dwóch synów. 
Zbiory ułożone są tematycznie, i tak w gablotce zobaczyliśmy małe przedmioty odnalezione w ziemi czy też w rzece. Kule armatnie i naboje, latarki i okulary motocyklowe... Różności...
Jednym z ciekawszych rzeczy jakie zauważyliśmy to spinacze do bielizny.
Wydawałoby się zwykłe spinacze.... Jednakże obok nich położyłem swój telefon Galaxy, i:
Jestem przekonany, że takowe spinacze nie łatwo było zgubić...
W Muzeum Derryglad mogliśmy zobaczyć kolekcję starych żelazek...
....czy też kolekcję butelek po mleku. Na butelkach istniało logo producenta, które były w różnych kolorach, tak samo jak różni byli dostawcy...
W zbiorach Mr.Charliego znalazł się również stary inkubator. Lampa na olej utrzymywała odpowiednią temperaturę w środku, gdzie trzymano jajka aż do wyklucia piskląt.
Niestety Muzeum jest zostawione samo sobie. Rachunki za prąd i ogrzewanie opłaca sam właściciel. Wydawałoby się, że przy tak wspaniałych zbiorach Rząd Irlandii, lub choćby hrabstwo Roscommon powinno w choć ten sposób docenić hobby państwa Finneran, którzy chętnie udostępniają muzeum dla zwiedzających turystów. Niestety Mr.Charlie został się z rachunkami sam, co chyba nie jest w porządku.
Oto dawne tabliczki znamionowe, które były przyczepione do wszelakich maszyn rolniczych. 
Pod nimi znajduje się gablotka z monetami i banknotami, które kiedyś były używane w Irlandii...
Jest również kącik samochodowy. Z ciekawością oglądałem te gadżety. Byłem ciekaw jak kiedyś wyglądały artykuły na potrzeby pojazdów mechanicznych. 
Oprócz dawnych pojemników z olejem, dojrzałem bardzo ciekawy przedmiot: to zestaw do słuchania silnika. Mechanik używał takiego zestawu, aby namierzyć niechciane stuki w korpusie silnika.
Tuż obok Mr. Charlie umieścił sklep a raczej wszystkie artykuły spożywcze, które można było kupić kiedyś. Byliśmy pod niesamowitym wrażeniem tego co ujrzeliśmy. 
Uzbierać taką ilość i to w tak doskonałym stanie to wyczyn nie lada.
W tym sklepiku było wszystko! Nawet kolekcja starych butelek Guinness'a, które miały pojemność 0,3...
...oraz herbata, alkohole, mąka, cukier a nawet stare proszki do prania...
...nawet opakowania razem z oryginalnymi ciastkami! Coś niesamowitego!!!
Prawdziwą "perełką" są tajemnicze dwie bryły, umieszczone w specjalnych gablotach. Bryły te o kolorze lekko żółtawym leżą sobie na torfowej ziemi. Z wielką dumą Mr.Charlie opowiada historię tego znaleziska, gdyż odkryciem tym zainteresowała się prasa oraz Muzeum Narodowe w Dublinie..
Te dwie bryły to masło. Tak, masło. Masło które szacuje się na 5.000-10.000 lat. Znalezione zostały w czasie kopania rowu melioracyjnego w torfie, w którym masło się skrystalizowało i zostało w takiej postaci do dnia dzisiejszego. Jak się okazuje, torf ma niesamowite właściwości konserwujące. 
Jak to możliwe? Trzeba sobie to tylko wyobrazić: ponad pięć tysięcy lat temu człowiek potrafił już wytwarzać masło. Lecz w tamtych czasach nie było lodówek. Jak taka istota mogła przechować taki produkt, który będzie jadł później? Otóż tylko w jeden sposób: kładąc do zimnej wody w okolicznym jeziorku lub stawku. Z jakiś przyczyn nikt masła już nie wyciągnął a upływający czas udowodnił, że wiele setek lat temu człowiek potrafił wykorzystać półprodukty zwierzęce.
Co ciekawe: Muzeum Narodowe w Dublinie pobrało próbki, aby sprawdzić rzetelność oraz metodą laboratoryjną wiek skrystalizowanego masła. Gdy zapytałem Mr.Finneran'a, która z rzeczy skolekcjonowanych w latach późniejszych sprawiła mu największą przyjemność: odpowiedział ta pralka:
Górną część, metalową Mr.Charlie znalazł gdy orał  pole. Oczyścił wszystko osobiście i domyślał się do czego ona służy. Niestety brakowało drewnianej części, którą sąsiad podarował naszemu bohaterowi sześć miesięcy później. Całość wygląda jak na zdjęciu, a jest to stara dwupoziomowa pralka!
Ruch metalowym kołem powodował, że drewniane bolce, umieszczone wewnątrz beczki, wykonywały ruch obrotowy na przemian w prawo i lewo, na dwóch różnych wysokościach. W ten właśnie sposób wymyślono ręczną dwufazową pralkę. Rozwiązanie proste i skuteczne.
Mr.Charlie chwali się kolekcją, która na dzień dzisiejszy wynosi 7.000 różnych przedmiotów. Wiele z nich są wyjątkami o czym świadczy zainteresowanie Muzeum Narodowego. Wiele razy Mr.Charlie otrzymywał propozycję odkupienia swoich co ciekawszych zbiorów, lecz zawsze grzecznie odmawiał.
Chciałbym wszystko, co zobaczyliśmy opisać, lecz przy takiej ilości, jest to po prostu niemożliwe.
Nasz gospodarz otworzył nam następne drzwi i weszliśmy do pomieszczenia, które udostępniane jest tylko latem. Na dzień dzisiejszy specjalna kotara ochrania zabytkowe przedmioty przed deszczem i wiatrem, więc nie mogliśmy dokładnie przejść i zobaczyć wszystkiego. Jednakże nasz podziw do Mr. Charliego proporcjonalnie wzrastał...
Gdy myśleliśmy, że zobaczyliśmy wszystko, okazało się, że jest jeszcze jedno pomieszczenie w którym znajdują się arcyciekawe zbiory. To pokój McCormack..
To w zasadzie zbiory wszystkiego co związane z fotografią: od aparatów, po specjalistyczne maszyny do ich wywoływania. Całość wygląda imponująco i znacznie przybliża nam dawne czasy..
Niestety w czasie naszego przebywania w studio MacCormack, naszego gospodarza przy nas nie było. Nie mógł więc opowiedzieć nam szczegółów i historii związanych z kolekcją którą widzieliśmy w tym pomieszczeniu. Jednak następny pokój totalnie nas zaskoczył. Byliśmy przecież już w wielu miejscach, a nigdy nie widzieliśmy wystawy związanej ze szkolnictwem. Był to nasz pierwszy przypadek i na prawdę warto było zobaczyć to, co przedstawił w pokoju Mr.Charlie Kamienne tabliczki do pisania, ptasie pióro, stalówki i kałamarze. Wszystko to w jednej gablotce....
Tablica do pisania, linijka... Na dodatek liczydła, które zrobiono ze szpulek do nici.
W dawnej Irlandii nic się nie marnowało i wszystko było przydatne.
Wierne odzwierciedlenie dawnej klasy. Mało tego, mamy wrażenie że czas w jakiś cudowny sposób się zatrzymał: nauczycielka robi ostatnie notatki z lekcji a uczeń usłyszawszy dzwonek, już spakowany ma zamiar wyjść z klasy.... Klatka czasu!
Na stole nauczycielki obowiązkowo dziennik oraz rózga - nieodzowny asortyment dawnej edukacji, stosowany z dobrym skutkiem w całej Europie...
Na ścianie rozwieszona dawna mapa Irlandii, która była w języku irlandzkim...
Oryginalne ławeczki oraz wieszaki na kurtki uczniów, słowem wierne oddanie klasy szkoły irlandzkiej.
Kiedyś właśnie tacy chłopcy chodzili do właśnie takich szkół...
Po drugiej stronie można zobaczyć przez okno jak pracuje szewc.
Ponownie Mr.Charlie osiągnął perfekcję w otworzeniu zakładu szewskiego, które kiedyś istniały na terenie całej Irlandii.
Warsztat szewski ma oryginalne narzędzia pracy. W Derryglad Folk Muzeum nie ma podróbek, a wszystkie rzeczy które odnajduje Mr. Charlie, sam odnawia i restauruje. To dodatkowa duma Charliego, gdyż każdemu narzędziu, oddaje swój czas i serce aby przywrócić pierwotny widok.
Tuż obok znajduje się Apteka. Pani Magister pieczołowicie układała dostawę lekarstw na półki.
Oczywiście wszelkiego typu lekarstwa są oryginalne. Muszę przyznać, że aby uzupełnić wszystkie półki dawnymi lekarstwami, trzeba było wiele czasu aby je uzbierać. Podejrzewam, że data ważności tychże już dawno minęła.... :-)
Waga do ważenia dziecka miała wiklinową podstawkę. Troszkę wygląda to dziwnie, ale właśnie kiedyś tak wyglądały podstawowe przyrządy do ważenia.
Powoli wycofujemy się z Muzeum. Nie chcemy przedłużać naszego pobytu, aby nie zajmować czasu Mr.Charliemu. Wychodzimy z Muzeum i pozwalamy sobie na krótkie oględziny przedmiotów ustawionych na zewnątrz.
Słowem Muzeum to prawdziwa perełka nie tylko hrabstwa Roscommon, ale również perełka Irlandii. Pasją Charliego zarażona jest cała jego rodzina a efekt tej pasji możemy sami zobaczyć na własne oczy.
Chcielibyśmy Bardzo podziękować Mr.Charlie. Podziękować za czas, który nam Pan poświęcił i serdeczność z jaką nas Pan przywitał. I oczywiście za opowiadania, które z uwagą wysłuchaliśmy.
Dziękujemy
Muzeum można również odwiedzać po uprzednim umówieniu się. Więc nie czekajcie do maja i odwiedźcie Mr.Charliego wcześniej. Na pewno się ten przesympatyczny kolekcjoner ucieszy...
Oficjalna strona Muzeum:
www.derrygladfolkmuseum.com
*********************************************
Lokalizacja:
Athlone, Hrabstwo Roscommon, Irlandia
Koordynaty GPS:
53°27'57.04"N   08°04'50.06"W
Film:
Autor: EndslateMediaTv
MAPA:


INFORMACJE:
Godziny Otwarcia:
Styczeń
Closed
Maj
10.00 - 18.00
Wrzesień
10.00 - 18.00
Luty
Closed
Czerwiec
10.00 - 18.00
Październik
Closed
Marzec
Closed
Lipiec
10.00 - 18.00
Listopad
Closed
Kwiecień
Closed
Sierpień
10.00 - 18.00
Grudzień
Closed
Bilety:
Dorośli:
Dzieci:
Familijny:
?
?
?
Email:
Telefon:
+ 353  090 648 81 92
WEBSITE:
*********************************************

7 komentarzy:

  1. Piotrze czytałam jak jakąś bajkę. Aż się wierzyć nie chce. Pozytywnie zakręcony Charlie i jego rodzina. I tyle niesamowitych skarbów.

    OdpowiedzUsuń
  2. PS. znów muszę wpisywać różne hasła i potwierdzać że nie jestem spamem. Zmieniłeś ustawienia?

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety musiałem. Zalało mnie spamami. Dziennie miałem nawet dwa tysiace emaili... :-(

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowite miejsce znalazłeś. Facet ma pasję i ją realizuje w fantastyczny sposób. Na pewno się tam kiedyś wybiorę aby zobaczyć te wszystkie cudeńka - eksponaty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piotrze Koniecznie zajedź. Jestem pewny, że Twój urok i dar rozmowy zaskoczy Mr.Charliego. Pozytywnie oczywiście. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Zegar będący początkiem kolekcji zostal wykonany z czarnego łupka a nie granitu !
    pozdrawiam
    ML

    OdpowiedzUsuń