poniedziałek, 17 października 2016

Post No.149: Opuszczona Wioska - Deserted Village, Achill.

W trakcie naszego pobytu na jednej z największych irlandzkich wysp Achill, kierujemy się ku dawnej miejscowości znanej jako Deserted Village, położonej u podnóża góry Slievemore, o wysokości wynoszącej "zaledwie" 671 metrów. Do "Opuszczonej Wioski" w zasadzie prowadzą dwie drogi, lecz tylko jedną z nich dotrzemy do celu środkiem transportu jakim jest samochód.
Od skrzyżowania w Keel do samej wioski odległość wynosi 2,5 kilometra. Jest to prosty odcinek drogi, który pokonaliśmy z wielką przyjemnością, obserwując jak przybliża się nam panorama góry Slievemore. Z każdym przebytym metrem, mogliśmy rozróżnić coraz więcej szczegółów...
Zatrzymujemy się i zostawiamy auto tuż przy lokalnym cmentarzu, którego położenie, zdaje się, nie jest przypadkowe. Jak na każdym z takich miejsc, tak i tutaj panuje specyficzna atmosfera nostalgii, powrotu w myślach do czasów zamierzchłych, pielęgnowana przez żyjące osoby. Te nie obce przecież nam uczucia, są silnie powiązane z miejscem, oddalonym od cmentarza tylko o kilka kroków: Deserted Village...
Znak, który stoi przy polnej drodze, dobitnie zakazywał nam dalszej podróży samochodem. Wydaje się to zrozumiałe, gdyż jest to miejsce i historyczne i wyjątkowe zarazem .
Ruiny wioski rozciągają się z zachodu na wchód przez około 1,5 kilometra. Całość podzielona była na trzy gminy o dość trudnych do wymówienia nazwach: Tuar, Tuar Riabach i Faiche. Gdy pierwszy raz naniesiono ruiny na siatkę kartograficzną, liczba dawnych domów wynosiła około 137. W dniu dzisiejszym, Opuszczona Wieś liczy sobie 80 dawnych domostw - ruin, stając się tym samym największą Deserted Village w Irlandii.

Całą wioskę charakteryzuje fakt, że do budowy domów użyto tylko ociosanych kamieni, zupełnie pomijając użycie materiału wiążącego jakim jest zaprawa lub cement.
Przemierzając ruiny, możemy rozróżnić trzy typy domów. Pierwsze to pomieszczenia jednopokojowe, które służyły jednocześnie jako kuchnia, sypialnia oraz pokój dzienny. W takich domach drzwi zazwyczaj znajdowały się od strony wschodniej a maleńkie okienko od strony północno-wschodniej. 
Jednak większość domów, a tym samym dawnych rodzin, dzieliło jedyny pokój wraz z krowami i innymi zwierzętami, które były wprowadzane do domu i wiązane na noc. Zazwyczaj była to strona południowa i był to drugi typ domów, jaki zbudowano w wiosce.
Gdy tak poruszaliśmy się wśród ruin, zauważyliśmy sporo domów o dwóch drzwiach, zbudowanych na przeciwko siebie. Szczerze mówiąc jeszcze nie widziałem czegoś takiego w Irlandii, więc dość długo szukałem w internecie odpowiedzi, dlaczego tutejsze domy miały dwoje drzwi. Odpowiedź była bardzo prosta: ułatwiało to rodzinom mieszkającym wewnątrz dojenie krowy, która była wprowadzana jednymi drzwiami a wyprowadzana drugimi.!
Badania archeologiczne wykazały, że w środku z większości z domów, istniały płytkie kanały, które odprowadzały gnojówkę na zewnątrz budynku. Takie odkrycie jednoznacznie świadczyło, że te specjalne kanały były budowane z rozmysłem jako pierwsze, tuż przed postawieniem całej konstrukcji. 
Maszerowaliśmy tak między dawnymi domostwami, przy których kilkaset lat temu rozbrzmiewał głos dorosłych ludzi, śmiech bawiących się dzieci oraz dźwięki domowych zwierząt. Teraz jedynym odgłosem słyszanym przez nas jest szum wiatru, który lawiruje między tutejszymi ruinami.
Na wyspie Achill, podobnie jak w innych rejonach kraju, istniał system hodowlany o nazwie "Rundale", który ogólnie polegał na dzierżawie. Ziemia wokół wioski była wynajmowana od właściciela a ta dzielona między wszystkich mieszkańców. Każda z rodzin miała zazwyczaj po dwa, trzy małe kawałki ziemi na których wypasano zwierzęta oraz hodowano ziemniaki.
Zdaje się, że właśnie znaleźliśmy taką wydzierżawianą przez wieś, część ziemi.
To właśnie tutaj, na tym poletku przylegającym do drogi, jakaś rodzina hodowała ziemniaki.
Niestety, w pewnym momencie w historię wsi wpisał się Wielki Głód, który na pięć lat zawitał nad Zieloną Wyspę, niesamowicie niszcząc populację tego kraju. Tylko na wyspie Achill, te katastrofalne wydarzenia zmniejszyły ogólną liczbę ludności aż o 900 osób.
Jeśli chodzi o mieszkańców wioski, część przeniosła się do pobliskiej wsi Dooagh położonej nad Oceanem, a część wyemigrowała do Ameryki Północnej. Tym samym wioska licząca około 137 domów, całkowicie opustoszała...
Po 5 latach Wielki Głód zakończył się. Niestety, wywołane głodem choroby wciąż zbierały swe żniwo. Szacuje się, że z państwa liczącego przed tragedią 9.000.000 ludzi zostało 6.000.000, gdzie połowa z brakującej liczby wyemigrowała za Ocean. Na wyspie - tym samym i na Achill - powstały rządowe prace pomostowe dla ubogich, dzięki czemu zbudowano wiele nowych lokalnych dróg, mostów i kładek. Oto jedno ze zdjęć, które na prawdę mnie poruszyło. Zostało wykonane około 1880 roku, przez Alexandra Williams'a, niedaleko opisywanej Deserted Village. Widać na nim grupę kobiet, które ciosały głazy jako materiał dla mężczyzn, budujących nową drogę. Prawdopodobnie tę samą, po której w dniu dzisiejszym, nie można jeździć samochodem...
www.irishtimes.com
Od czasów Wielkiego głodu, nikt już w wiosce nie mieszkał na stałe. Jednakże wyspiarze wciąż wykorzystywali Deserted Village jako "booley" - sezonowy dom. W okresie letnim młodsi członkowie rodzin przyprowadzali bydło na wzgórza góry Slievemore, sami zamieszkując w opuszczonych domach. Dzięki takim przeprowadzkom, w innych częściach wyspy na spokojnie kwitła nowa trawa. Zwyczaj ten kontynuowano aż do roku 1940.
Powoli opuszczamy te niesamowicie smutne miejsce. Choć ruiny w jakiś sposób wyglądają magicznie, to jednak czujemy w sobie jakiś żal. Żadnemu człowiekowi nie jest łatwo opuścić swój dom a tutaj opuszczono ich aż 137. Wielu z tych, co tutaj mieszkali, musiało czuć wielki ból, żegnając się z panoramą, którą zazwyczaj widzieli na co dzień...
Czy warto odwiedzić Deserted Village? Na pewno tak. Te miejsce jest nie tylko kawałkiem ziemi wpisanym w historię wyspy Achill. Jest również świadectwem ludzkiej tragedii, która wydarzyła się wiele lat temu a którą niemalże można dotknąć, chodząc między ruinami...
*********************************************
Otrzymaliśmy ostatnio kilka zdjęć od czytelników bloga, którymi pragniemy się z Wami podzielić. Pierwszą fotką jest zdjęcie nadesłane przez Doti Antkowicz, która wraz ze swoją drugą połówką, również odkryła Ukrytą Więżę w Cong, doskonale się przy tym bawiąc...
Następne zdjęcie otrzymaliśmy od Izabeli Janik, która odwiedziła w czasie swojej wycieczki, Ben Bulbena...
...oraz Śpiącego Olbrzyma.
Wycieczki Izabelo zazdrościmy! Dziękujemy za foteczki a Obie Panie Serdecznie Pozdrawiamy!!!
*********************************************
 Lokalizacja:
Wyspa Achill, Deserted Village, Co.Mayo,Ireland
Koordynaty GPS:
53°59'48.5"N   10°04'47.6"W
Film:
Autor: Bernard Smith
MAPA:
*********************************************

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz