wtorek, 25 lutego 2014

Post No.62: Jak Czarownica nad Irlandią latała....

Dawno, dawno temu, zanim do Irlandii przybył Święty Patryk, złe siły rządziły na Zielonej Wyspie.
Na południu rządził Szatan, który latał nad wioskami i złe czyny ludziom podpowiadał.
Na północy natomiast, rządziła przebiegła Czarownica, która wciąż w magiczną siłę rosła, ucząc się Czarnej Magii, aby najsilniejszą w czarach być...
Studiując swą Magiczną księgę dowiedziała się, że aby najpotężniejszą być, musi jedno zadanie wykonać: na trzech wzgórzach w hrabstwie Meath, musi rozrzucić kamienie, skacząc z jednego wzgórza na drugie.
Trwoga wielka padła na mieszkańców, gdyż Wiedzmy się strasznie bali a tu jeszcze gorzej miało być.
Czarownica, która się Garavogue nazywała ( baba z Beare), nazbierała kamieni do fartucha i przenosząc się ze wzgórza na wzgórze, rozrzucała  głazy odprawiając swoje czary. Tam gdzie upadł kamień, tam grobowiec powstał, takie to złe czary były. 
Gdy miała trzecie wzgórze kamieniami posypać, okazało się że jej kamieni zabrakło. Wylądowała więc na ziemi, aby kamieni dozbierać, lecz tam już ludzie na nią czekali. Złapali Czarownicę, aby czary złe przerwać i spalili ją na stosie. Do dnia dzisiejszego tylko grobowce się ostały....
Oto mapka grobowców, które czarownica stworzyła:
Choć Czarownicy dawno już nie ma, Grobowce wciąż można zobaczyć na własne oczy. 
Wystarczy na Wzgórze Czarownic się udać. To Louhcrew koło miasteczka Oldcastle.
Uczeni obliczyli, że grobowce zostały stworzone 3.200 lat temu choć istnieją przesłanki, że mogą być znacznie starsze.
Pewnego dnia wybraliśmy się do hrabstwa Meath, aby zobaczyć na własne oczy owiane legendą kamyki czarownicy. Przybyliśmy na Parking i od razu na pagórek zaczęliśmy się wspinać.
Lekko zadyszani, w końcu wspięliśmy się na wzgórze. Naszym oczom wyłonił się grobowiec, na którym akurat w tym momencie przebywały dwie owce, tak jakby pilnowały  historycznego obiektu.
Na nasz widok strażniczki zeszły z grobowca, jakby chciały się z nami przywitać...
Choć grobowiec nie jest może tak efektowny jak grobowiec w Newgrange, o którym pisałem tutaj, nie ma tutaj tłumów i kolejek do kasy. Jest za to cisza i niezła panorama pobliskiej doliny.
Znajdujemy się na wschodniej stronie Wzgórz Czarownic. Oprócz Głównego kopca grobowca, znajdują się parę mniejszych i paradoksalnie to one są starsze. Nikt już nie wie dlaczego nie mają tzw." kopuły". Minęło już wiele lat i wielu chętnych odwiedzało to miejsce, licząc na ukryte skarby, a takowych nigdy tu nie było.
Jednakże dzięki temu, mamy możliwość zobaczyć bardzo dokładnie sposób, w jaki budowano i układano poszczególne elementy takowych grobowców. 
Płyty kamienne wybierano bardzo staranie. Prawie identyczna wielkość, identyczny ciężar. 
Ten mały korytarzyk prowadził do komory głównej, która była zbudowana na kształt krzyża
W dawnych czasach nie było zaprawy murarskiej, wiec wszystkie niedoskonałości i szpary uzupełniano mniejszymi kamyczkami. Również i te musiały mieć odpowiednią formę i kształt, aby nie psuć wizerunku grobowca.
W sumie w okolicy jest około 30-stu  takowych historycznych obiektów. Uczeni tylko stawiają hipotezy czym dla ówczesnych ludzi były takie budowle. A jest nad czym myśleć, gdyż jak wytłumaczyć wysiłek, który włożono, aby wtargać tyle ciężkich głazów na szczyt wierzchołka?
Dochodzi do tego fakt, że na kamieniach wykuwano specjalne znaczki, zygzaki i koła, jakby chciano coś nam przekazać, coś powiedzieć. 
Tak jak i w innych grobowcach, podstawowym kształtem budowli było koło.
 Dla ówczesnych ludzi był to kształt magiczny, idealny. 
Dlatego fundamentem budowli były ogromne głazy, ułożone wokół przyszłej konstrukcji.
Głazy te oprócz "roli" magicznego koła, musiały podtrzymywać ogromny nacisk ciężaru całej struktury. Dzisiaj niestety już widać, że ciężar wygrał z fundamentami.
 Lecz jak na 5000 lat i tak się jeszcze nieźle trzymają...
Każdy z istniejących grobowców na wzgórzu, ma przypisaną do siebie literkę i nazwaną Cairn od pierwszego naukowca, który zbadał je wszystkie.
Aby zobaczyć zdjęcia, zapraszam na stronę podaną pod zdjęciem. 

http://www.ancientireland.org/lough_crew/
Na wzgórzu, na którym jesteśmy ogółem jest siedem grobowców. Istnieje teza, że w największym pochowano Króla a w mniejszych jego dzieci i wnuki. Jednak tak na prawdę do dnia dzisiejszego nikt nie jest w stanie powiedzieć dlaczego tak bardzo ważne były dla ludzi te budowle w tamtym okresie czasu oraz dlaczego na tak małej przestrzeni, znalazło się tyle grobowców.
Największym z grobowców jest grobowiec nazwany Cairn T.
Dzięki niemu możemy zobaczyć jak faktycznie wyglądały kiedyś kurhany, gdyż ten słynny w Newgrange jest trochę "poprawiony" w celu przyciągnięcia turystów.
Nie ma równo ułożonej ściany, są tylko głazy i kamienie rzucane na siebie, aby stworzyć stożkowy kształt.
Wejście znacznie różni się od tego w Newgrange. 
Na dodatek jest krata umożliwiająca wejście do środka. 
 Kluczyk od kłódki można dostać w Loughcrew Garden, położonego niedaleko grobowców. 
A dokładniej w Coffie shopie, gdyż Loughcrew Gardens to kompleks Parkowy dla osób szukających wypoczynku. Aby klucz uzyskać, należny w ramach zastawu zostawić jeden z ważnych dokumentów.
http://loughcrew.com/coffee-shop/
 Nam się to nie udaje, gdyż jesteśmy za wcześnie. Może kiedyś indziej... :-)
Wejście do grobowca skierowane jest na wschód, tym samym co roku w przesilenia wiosenne i jesienne, promień słońca wpada do środka grobowca oświetlając wnętrze. 
Oto filmik nakręcony przez Michaela Foxa 
W dniach przesilenia kluczyka nie dostaniemy, choć nie jest powiedziane, że spektaklu nie obejrzymy. Co roku zbiera się wierna grupa chętnych, aby zobaczyć te widowisko choć i tak wszystko zależy od pogody. Wejście jest wtedy otwarte dla wszystkich.
Ale był raz taki przypadek, że w tych dniach osoba, który kluczyk otrzymała, zamknęła się wewnątrz i nikogo do środka wpuścić nie chciała. 
Zaglądamy przez kratę, do środka...
Niestety jest zbyt ciemno na obejrzenie jakichkolwiek szczegółów. 
Jednakże ci co byli przed nami, obrysowali dokładnie każdy szczegół i każdy głaz. 

http://www.voicesfromthedawn.com/
Sam korytarz jest wyjątkowy. Boczne płyty korytarza prowadzącego do krypt, które są zbudowane na kształt krzyża, są ozdobione tajemniczymi i niezrozumiałymi dla nas rysunkami.
http://www.carrowkeel.com/
Tak samo wiele czasu poświęcono, aby ozdobić dwie płyty, które umiejscowione są przy samym wejściu.
Kończąc naszą wizytę warto zatrzymać się przy wielkim głazie, który tworzy magiczny krąg oraz jednocześnie podstawę grobowca. Jest to największy i zarazem najcięższy głaz na tym wzgórzu. Trochę przypomina siedzisko bez oparcia z wielkimi nałokietnikami.
Jedna z legend mówi, że siedziała na nim Czarownica i spoglądała na dolinę i mieszkających niej ludzi.
Miejscowa Legenda mówi, że kto na nim usiądzie i wypowie życzenie, te wkrótce się spełni. 
Choćby dlatego warto się wybrać na Wzgórze Czarownic...
Kamień posiada swoją tajemnicę: wyrzeźbione są na nim pewne rysunki. W dniu dzisiejszym, dzięki kwaśnym deszczom, już nie wiele widać, lecz badacz Conwell's w 1870 roku, wiernie przeniósł to co wtedy zobaczył. Do dnia dzisiejszego uczeni zastanawiają się co maja przedstawiać i jaki był cel nieznanego artysty, który poświęcił swój czas wykuwając na nim wzory 5000 lat temu.
Jedni uczeni teoretyzują, że to mapa nieba. Inni, że to mapa okolicy
www.carrowkeel.com
Odkryliśmy dzisiaj Wzgórze Czarownic, lecz tylko stronę Wschodnią. Strona Zachodnia znajduje się po drugiej stronie od parkingu, na którym się zatrzymaliśmy. Znajduje się tam jeszcze większe skupisko grobowców stworzonych przez Czarownicę.
Niestety właściciel tych ziem nie pozwala na zwiedzanie tego miejsca i  zabrania wstępu osobom obcym na teren swojej ziemi. Z jednej strony szkoda ale z drugiej strony....
My powoli schodzimy z Wzgórza Czarownic. Nikt nas nie zaczarował, nikt nad nami na miotle nie latał. 
*********************************************
Lokalizacja:
Loughcrew. Oldcastle, Hrabstwo Meath, Irlandia
Koordynaty GPS:
53°44'26.41"N    07°07'14.12"W
Film:
Autor: Focusowner
MAPA:
*********************************************

niedziela, 16 lutego 2014

Post No.61: Legenda Rock of Cashel

Niedawno wybraliśmy się do hrabstwa Tipperary, w którym najważniejszym obiektem historycznym jest zamek w Cashel. W ciągu całego roku, zamek ten odwiedza około 250.000 turystów, co tylko dowodzi jak sławne jest to miejsce. Położony na wapiennej skale, znacznie góruje nad innymi obiektami, dzięki czemu w przeszłości, obrońcy widzieli w oddali zbliżającego się wroga
Sama nazwa "cashel" to zanglizowane irlandzkie słowo "caiseal" , które oznaczało twierdzę.
 French Robert, 1841-1917, National Library of Ireland
Z powstaniem tego miejsca wiąże się Legenda która mówi, że Święty Patrick przegonił szatana z pewnej jaskini, która znajdowała się na terenie Irlandii. Szatan zły, w swym strasznym gniewie otworzył paszczę i wyrwał kawał skały, którą zamierzał upuścić na Świętego.
Dzisiaj miejscem ugryzienia nazwano okoliczne wzgórza: Devil's Bit.
French Robert, 1841-1917, National Library of Ireland
Ze skałą w ustach Szatan latał wokoło i szukał Św.Patryka.
Ten zaś rozpoczął przygotowania na budowę kościoła w małej mieścinie Cashel.
Gdy w końcu ujrzał to Szatan, był tak bezczelnością Świętego wstrząśnięty, że ze zdziwienia gębę otworzył i głaz upuścił. Św. Patryk ucieszony zwycięstwem, postanowił właśnie na tej skale Kościół wybudować.
*
Jednym ze wcześniejszych  potwierdzeń o istnieniu Legendy, jest kamienna tablica, która została wykonana w XI wieku a która teraz umieszczona jest w jednym z pomieszczeń  zamku Cashel.
Wyrzeźbiony wizerunek lecącego szatana...
Z ciekawości zmierzyłem, jaką to odległość pokonał szatan, zanim zdziwiony zgubił wielki wapienny głaz. To około 32 kilometry w linii prostej...
Zostawiwszy auto na parkingu, zadzierając głowę lekko do góry, z ciekawością przyglądamy się zmianom, które zachodzą w czasie przeprowadzanych konserwacji.
Choć to nasza trzecia wizyta w przeciągu 7 lat, wydaje nam się, że prace konserwatorskie stoją w miejscu. Oczywiście jest to tylko iluzja, bo jeszcze w roku 1970 zamek był w opłakanym stanie:
Wspinając się pod górkę, zmierzamy ku drzwiom, które odtworzą nam historię tego miejsca...
W kasie zamczyska Cashel oprócz biletów kupujemy przewodnik wydany w języku polskim, który kosztuje dodatkowe 0.50€ . Następnie wchodzimy do pierwszej komnaty, które znajduje się na wprost od kasy.
Komnata ta nazywa się Sala Kantorów.
Sala ta w XV wieku służyła jako pomieszczenie mieszkalne dla osób zwanych Kantorami.
Kantorzy to była grupa osób odpowiedzialna za śpiew podczas mszy; zazwyczaj były to osoby duchowne. Głównym eksponatem umieszczonym w Sali Kantorów jest Krzyż.
To Krzyż Św.Patryka.
Krzyż ten wyróżnia się od innych charakterystycznych krzyży w Irlandii tym, że nie ma tzw: "aureoli", oraz tym, że po obu stronach ramion miał kamienne podpórki. Piszę miał, ponieważ do dnia dzisiejszego zachowała się tylko jedna podpórka ( na zdjęciu prawa strona). Po obu stronach chrześcijańskiego symbolu, wykuto postaci: Ukrzyżowanego Chrystusa z przodu oraz opata lub micha z tyłu. Pod kamiennym cokołem umieszczono lustro, które ma być dowodem, że Krzyż został wyrzeźbiony z jednego elementu czyli z jednego głazu.
W tym samym pomieszczeniu możemy podziwiać artefakty, których używano w Cashel od wieku IX i później:
Kielichy mszalne, zakończenie laski pasterskiej czy dzwon kościelny, używany w czasie mszy.
Warto przypatrzyć im się bliżej, gdyż kunszt wykonania świadczy o wysokim umiejętnościach nieznanego artysty.
Wyszliśmy na zewnątrz.
Pomimo słonecznego dnia, zimny wiatr przenika przez nasze kurtki.
I za każdym razem, gdy odwiedzamy te miejsce jest tak samo: gawrony niepokojąco kraczą na nasz widok. Te głosy plus widok ruin katedry powodują w nas dreszcze, tak jakby duchy żyjących tu wcześniej ludzi wciąż nas obserwowały....
National Library Of Ireland. Published / Created: [between 1890-1910]
Katedra zbudowana w XIII wieku robi wrażenie swą wielkością a budowano ją "tylko" 40 lat!
Jedną z cech charakteryzujących tę budowlę jest fakt, że została "wkomponowana" z innymi starszymi obiektami, natomiast ciekawostką jest to, że Katedrę wybudowano bez żadnej pomocy i wzorców z zagranicy.
Oczywiście wchodzimy do środka.
Nawa, bo w niej jesteśmy, jest strasznie krótka. Prawdopodobnie dlatego, że nawa ta jednocześnie była podstawą wieży mieszkalnej. Na pierwszym pietrze wciąż widnieją wejścia oraz ślady dawnych belek stropowych, które podpierały dach...
Wewnątrz, wysoko nad nami znajduje się typowe sklepienie krzyżowe i niesamowite jest to, że zbudowane 700 lat temu wciąż się trzyma...
Zawsze zastanawiałem się jak wyglądała taka budowa i jakich technik w czasie budowy używano wczasach średniowiecza...
Wszędzie na ścianach możemy zobaczyć ślady dawnej epoki: godła, wnęki i zdobienia...
Zauważyliśmy pod oknem nawet grobowiec.
Trochę czasu nam zajęło, zanim zauważyliśmy szczegóły, gdyż główna płyta jest pęknięta.
W transeptach (bocznych ramionach kościoła) znajdują się trzyczęściowe okna, które z czasem obniżono ze względów bezpieczeństwa. Może również z tej przyczyny istnieją otwory drzwiowe we filarach, które umożliwiały obrońcom przemieszczanie się po blankach.
Po prawej stronie od okien, znajdują się dwie małe wnęki zwane kapliczkami.
W obu znajdują się tajemnicze grobowce: w pierwszej kapliczce grobowiec umiejscowiony jest pod ścianą i przedstawia trzy postacie:
W drugiej kapliczce grobowiec ustawiony jest centralnie w stosunku do ścian.
Po każdej stronie wygrawerowanych jest siedem postaci:
Jednak nie wszędzie możemy wejść. Trwające prace renowacyjne uniemożliwiają dostęp i obejrzenie wszystkiego. Oglądając stare zdjęcia, możemy zobaczyć coś więcej niż dzisiaj: schody czy też groby rozsiane po całej Katedrze, które to, moim zdaniem, dodawały uroku tego miejsca...
National Library of Ireland: Robert French 
Wychodzimy na zewnątrz.
Patrząc na Panoramę okolicy, faktycznie obrońcy Katedry mieli sposobność zobaczenia maszerującego wroga z wielu kilometrów...
Patrząc na stronę zachodnią, możemy zobaczyć w oddali ruiny Hore Abbey - ostatniego klasztoru cysterskiego w Irlandii.
Patrząc na lewo, możemy zobaczyć resztki jednego z największych krzyży w Irlandii: to tzw Scully's Cross.
Te dwa małe budyneczki to grobowce rodziny Scully's, którzy wcześniej byli właścicielami tych ziem a krzyż został zbudowany w 1867 roku dla upamiętnienia całej rodziny.
Niestety w roku 1976, w czasie burzy, w krzyż uderzył piorun, zjawisko nieczęste w Irlandii.
W wyniku uderzenia, Krzyż się rozpadł...
Dopiero po czasie wyjaśniła się przyczyna trafienia pioruna.
W czasie prac konstruktorskich nad budową Scully's Cross, do potrzymania wysokiej budowli użyto metalowego prętu, wbudowanego wewnątrz konstrukcji, który w efekcie przyciągnął piorun...
Kiedyś Krzyż ten był widokówką Zamku Cashel....
National Library of Ireland: Robert French
National Library of Ireland: Robert French
Stojąc tuż przy tej zniszczonej przez naturę relikwii, mamy doskonałą okazję zobaczyć panoramę miasteczka Cashel:
Kiedyś, ktoś wykonał podobne zdjęcie ale w drugą stronę.
Zdjęcie prawdopodobnie wykonane z wieży pobliskiego kościoła
National Library of Ireland: Robert French
Okrągła wieża, przylegająca do Katedry, jest najstarszym budynkiem na skale i zbudowano ją prawdopodobnie w roku 1101. Ma wysokość 28 metrów.
Każde wybudowane okienko oświetlało daną kondygnację, na które dostawano się poprzez drewniane drabiny.
Teraz, dzięki takim miłośnikom jak My, można porównać postęp prac konserwatorskich, wykonywanych przez wiele lat, w celu ochrony i odbudowy tego ważnego zabytku...
National Library of Ireland: Robert French
Był rok 1647, gdy Armia Generała Cromwella pustosząc Irlandię, dotarła w końcu do Cashel. Okoliczna ludność skryła się w Katedrze, wierząc, że świętość tego miejsca uchroni ich przed śmiercią. Mylili się....
Anglicy Katedrę podpalili. Tego dnia zginęło 3.000 osób...
Choć wiele nagrobków usunięto, wiele z nich wciąż istnieje.
Mieliśmy wrażenie, że niektóre z nich wydają się całkiem nowe. Dowiedzieliśmy się, że kiedyś można było sobie wybrać jako miejsce pochówku Rock of Cashel, trzeba było się tylko zapisać przed ....rokiem 1930.
Chodząc dookoła Rock of Cashel człowiek poddaje się urokowi tego miejsca...
Chcemy jeszcze odwiedzić Kaplicę Cormaca, więc musimy ponownie przejść przez całą Katedrę.
Wychodząc przez drzwi naszym oczom ukazał się taki sam krzyż, jak ten, który widzieliśmy na początku naszej wycieczki w Sali Kantorów. To replika tamtego unikatu, gdyż współczesne deszcze niszczą takie perełki historii, pomimo tego, że są zbudowane z kamienia...
Od krzyża udajemy się na lewo.
Aby dostać się do Kaplicy Cormaca musimy otworzyć nowoczesne drzwi.
Wewnątrz panuje ciepło, dzięki czemu możemy się w końcu trochę ogrzać. Na ścianach widzimy wiele zamontowanych czujników a wewnątrz słychać pracę klimatyzatorów. Ma to na celu ochronić wnętrze przed chorobą zwaną w tym przypadku "upływającym czasem".
Tutaj już przeprowadzono najważniejsze prace konserwatorskie. Poniższe zdjęcia są dowodem jak wiele wysiłku oraz czasu spędzono na odrestaurowaniu najważniejszej Kaplicy w Irlandii.
National Library of Ireland: Robert French
Nad nami oczywiście sklepienie krzyżowe. Tym razem nie widać materiału budowlanego, pomiędzy łukami. Obszar ten był otynkowany oraz namalowane zostały na nim freski. Teraz malowidło praktycznie nie jest widoczne; czas zrobił swoje - To dlatego panuje tutaj odpowiednia temperatura, wspomagana przez nowoczesne urządzenia.
Malowidło prawdopodobnie przedstawiało Trzech Króli...
Pomimo nowoczesnych zabezpieczeń, najstarsze freski w Irlandii wkrótce wyblakną i znikną...
W końcu maja prawie 1000 lat...
Kaplica Cormaca, to chyba jedyna taka kapliczka, w której możemy zobaczyć tak wiele wyrzeźbionych, kamiennych ludzkich głów. Wygląda to trochę tajemniczo i upiornie. Dawny artysta, lub artyści zadali sobie wiele trudu, aby wiernie odtworzyć rysy twarzy.
Szczególne wrażenie na nas robi ilość ludzkich głów, umiejscowionych wzdłuż samego łuku prezbiterium...
Po drugiej stronie kapliczki, możemy zobaczyć tajemniczy, częściowo zniszczony grobowiec...
Istnieje Legenda, która mówi, że to właśnie w nim pochowany był jeden z Królów Irlandii - Cormac.
Na przodzie sarkofagu istnieją jeszcze wyrzeźbione splecione bestie i węże: motywy wzięte ze skandynawskich urn. Sam grobowiec został przeniesiony w 1875 roku z Katedry a sama kapliczka w budowie przypomina krzyż. W dniu dzisiejszym, przez prace konserwatorskie, nie możemy całości obejść dookoła, ale ramionami tego krzyża są dwie wieże.
National Library of Ireland: Robert French
Przechodzimy dalej.
Została nam do obejrzenia Dormitorium: wspólna sypialnia mnichów, służąca również jako jadalnia.
Ogromny kominek to jedyny system grzewczy pomieszczenia. Dzisiaj widzimy, że na podłodze wzdłuż kominka zebrała się woda, wynik deszczowej pogody ostatnich dni.
Pomieszczenie jest wyjątkowe: na ścianach jak i w oknach rzeźby aniołków...
Przy wspólnym stole spożywano posiłki...
Zastanawiała mnie wielkość świec, czy dzięki takim gabarytom świeczka dłużej świeciła?
Po drugiej stronie sali znajdowała się galeria, na której prawdopodobnie umiejscowione były łóżka. Prowadziły na nią wąskie drewniane schody, a dzisiaj obszar ten dla turystów jest niestety niedostępny.
Za ścianą znajdowała się kuchnia dla Kantorów, dzisiaj również wiernie odrestaurowana.
Stół służył do przygotowywania potraw a na kominku je gotowano.
Wszystko wykonywano ręcznie: chleb, masło...
Powoli opuszczamy Cashel of Rock. Mieliśmy dzisiaj trochę szczęścia, gdyż latem ciężko wykonać jakieś dobre zdjęcie, tylu jest tutaj turystów. Miejsce szczególne dla Irlandczyków, owiane jakąś tajemnicą, którą daje się wyczuć zwiedzając całą skałę...
I choć lata mijają, Legenda Rock of Cashel wciąż przyciąga coraz to nowsze pokolenia...
National Library of Ireland: Robert French
National Library of Ireland: Robert French
Widok ruin z lotu ptaka:
Oficjalna strona Internetowa:
http://www.cashel.ie/
*********************************************
Lokalizacja:
Rock of Cashel, Cashel, Hrabstwo Tipperary, Irlandia
Koordynaty GPS:
52°31'14.05"N   07°53'18.91"W
Film:
Autor: Flyover087
WEBSITE:

MAPA:
INFORMACJE:
Godziny Otwarcia:
Styczeń
09.00 - 16.30
Maj
09.00 - 17.30
Wrzesień
09.00 - 17.30
Luty
09.00 - 16.30
Czerwiec
09.00 - 19.00
Październik
09.00 - 16.30
Marzec
09.00 - 16.30
Lipiec
09.00 - 19.00
Listopad
09.00 - 16.30
Kwiecień
09.00 - 17.30
Sierpień
09.00 - 19.00
Grudzień
09.00 - 16.30
Bilety:
Dorośli:
Dzieci:
Familijny:
7 €
3 €
17 €
Email:
Telefon:
+ 353 062 61 437
*********************************************