piątek, 6 września 2013

Post No.41: Wycieczka po Cichej Dolinie

Do Cichej Doliny położonej w Irlandii Północnej wybraliśmy się na początku sierpnia.
Jeszcze nie mieliśmy okazji zwiedzać Gór Mourne, które znajdują się w połowie drogi między Belfastem a Dublinem, mniej więcej półtorej godziny jazdy samochodem.
Gdy wjeżdżaliśmy w góry od strony Newry, znajdowaliśmy się bardzo blisko pierwszej tamy, lecz tuż przed nią, jadąc pod górę, znajdował się bardzo niebezpieczny zakręt, który zaskoczył mnie zupełnie. Tylko dzięki temu, że zza zakrętu wyłonił się samochód, wiedziałem co mnie czeka...
 Chciałem wykonać zdjęcie tego zakrętu, ale ze względu na zbyt duży ruch samochodów, mogłem tylko wykonać taką fotkę...
Chwilę potem mogliśmy podziwiać otaczająca nas panoramę zbiornika wodnego, zamkniętego przez tamę wodną nazwaną Spelga Dam. Ten sztuczny zbiornik nigdy nie był zarybiany, a jednak dzisiaj jest królestwem dzikich pstrągów.
Tamę wybudowano w latach 1953-1957 i położona jest na wysokości 370 metrów nad poziomem morza. W czasie budowy sprawiła sporo architektonicznych trudności, gdyż okazało się, że naturalne warstwy skalne położone są 40 metrów poniżej od zakładanych.
Tym samym trzeba było dokopać się do naturalnych "fundamentów".
 Druga strona prezentuje się bardziej okazale. Można sobie tylko wyobrazić głębokość wody...
 Ruszamy dalej.
Po przejechaniu kilku kilometrów, zatrzymaliśmy się ponownie.
Zmuszeni objechać  zbiornik dookoła, nie przypuszczaliśmy, że wkraczamy w krainę kamiennych murków, które nie mają żadnej zaprawy. Można sobie wyobrazić jakim wysiłkiem zostały zbudowane...
Jednakże było to tylko preludium, gdyż jadąc dalej murków było coraz więcej i więcej...
Dotychczas myślałem, że takie murki istnieją tylko na wyspach Aran. O jednej z nich pisałem we wcześniejszym poście, o tutaj . Oto zdjęcie murków z wyspy Ineesheer:
A tutaj murki z Mourne Mointain:
 Jak widać na zdjęciu, każdą przeszkodę taką jak drzewa czy słupy, starannie omijano i wyglądały imponująco... Próbowałem takowy mur ruszyć, ale nawet się nie "bujnął"...
Są tak dobrze poukładane, że człowiek, czy też zwierze nie ma szans murka zniszczyć...
Z tego miejsca mieliśmy doskonały widok na Góry Mourne...
Ostanie spojrzenie na murki i jedziemy dalej....
Dwieście metrów dalej wjeżdżamy na teren Parku Silent Valley.
Jedynym utrudnieniem przy wjeździe jest fakt, że opłata jest w funtach. Niestety takowych nie mamy jak również nie mamy szans zamiany Euro na funty. Konsternacja strażnika kończy się machnięciem ręki i dzięki uprzejmości i zrozumieniu problemu, wjechaliśmy bez żadnej opłaty.... Sam Park oferuje wiele, lecz My przyjechaliśmy w konkretnym celu i udajemy się na lewo.
Z każdym krokiem zbliżamy się do Visitor Centre - części historycznej obiektu, jakim jest Park w Cichej Dolinie. Wchodzimy do środka "na siłę" gdyż zza zakrętu wyłoniły nam się pobliskie szczyty Gór Mourne...
W samym Centrum, w części historycznej, możemy obejrzeć wystawkę poświęconą ludziom, którzy spędzili parę dobrych lat na budowę obiektów w Cichej Dolinie. Otóż plan, który przewidywał wykorzystanie naturalnych zasobów wodnych, jako źródło wody pitnej dla okolicznych miast, powstał już w 1890 roku!!!  Dlatego też z przyjemnością oglądaliśmy przedmioty życia codziennego z tamtego okresu...
W dzisiejszych czasach trudno sobie wyobrazić życie bez TV, komputera czy telefonu komórkowego.
W XIX wieku jedyną z rozrywek były karty do grania, lotki czy też nieme kino z Charlie Chaplinem...
Oczywiście za wykonywaną pracę otrzymywano pieniążki.
Przeliczając dawną jednostkę monetarną, było to równowartość 7-iu Funtów tygodniowo....!!!!
Policjanci z tamtego okresu, na wyposażeniu mieli lampę oraz małą pałkę...
...a dziewiętnasto wieczny obiad znacznie różnił się od obiadów podawanych w dniu dzisiejszym...
Opuszczamy Visitor Centre i zbliżamy się do tamy.
Z bliska wygląda jak tama przeciwpowodziowa, jednakże takową nie jest.
Te metry sześcienne ziemi mają po prostu wytrzymać fizyczny napór wody, która zbiera się w zbiorniku...
Druga strona prezentuje się znacznie ciekawiej: dopiero z tej perspektywy widać jaką ilość wody pitnej może pomieścić ten sztuczny zbiornik.
Poziom wody nie wygląda imponująco, lecz w tym roku było wyjątkowe lato i opady deszczu nie były takie duże. Jednak zimą wody jest znacznie, znacznie więcej i gdyby nie pewne zabezpieczenie, woda mogłaby się przelewać przez wał.
Zabezpieczeniem jest ten wielki odpływ. I pomimo naszych starań, niestety żadne zdjęcie nie oddaje faktycznej wielkości otworu...
W sieci znalazłem filmik nagrany przez jednego z turystów odwiedzających Cichą Dolinę.
Na filmiku doskonale widać, jak nadmiar wody wpada do odpływu, i to w sierpniu roku 2012... Możemy sobie tylko wyobrazić, jaki poziom wody istnieje w okresie zimowym, gdy opady deszczu są znacznie większe...
Wpadająca woda musi gdzieś wypłynąć....
Tuż przed wałem, który widzieliśmy wcześniej, znajduje się specjalny kanał, z którego woda wypływa. Tu także otwór sugeruje, że tej wody może być sporo... Dla porównania na podłożu znajduje się piłka...
Architekci mieli mały dylemat: jak rozbić energię wypływającej wody, której siła może zniszczyć praktycznie wszystko? Rozwiązanie, na które wpadli jest genialne w swej prostocie: napór wody najlepiej rozbija dziób płynącego statku. I właśnie takowy zbudowali: statek z kamienia!
Skuteczność Kamiennego Statku jest tak duża, że korytarz za nim jest już coraz niższy a wszystko opracowano i obliczono bez pomocy komputerów!
Oto całość widziana z lotu ptaka:
Naszym celem, jednak jest największa z tam.
W ten pogodny dzień wybieramy wędrówkę pieszą, choć kursuje busik dowożący turystów. Odległość do tamy wynosi 5 kilometrów, jednakże pogoda dopisuje i wieje cieplutki wiaterek.
Zresztą, nie tylko my wybraliśmy taką opcję: na trasie spotykamy wielu Irlandczyków.
Kwitnące wrzosy fantastycznie komponują się z panoramą Mourne Mountains...
Idąc w kierunku tamy podziwialiśmy otaczającą nas naturę, która w okresie letnim rozkwitła.
Mniej więcej w połowie drogi, po prawej stronie możemy zobaczyć mały strumień, z którego spływa woda do zbiornika głównego z pobliskich szczytów.
Poniżej widać otwór tunelu ukończonego w 1952 roku.
To Slieve Bignian Tunnel - następna architektoniczna perełka. Tunel ma za zadanie dostarczyć wodę z dosyć odległej doliny Annalong, przez którą spływa deszczówka z gór Mourne.
Więcej informacji mogliśmy zdobyć w Visitor Centre
Budowę tunelu rozpoczęły dwie ekipy i rozpoczęły pracę po przeciwległych stronach.
Sam tunel ma wymiary dwóch metrów szerokości, 2.5 metrów wysokości i prawie 4 kilometry długości. Po sześciu latach pracy, obie strony ekip spotkały się a wewnętrzne ściany tunelu miały różnicę dwóch cali.
Oto moment spotkania dwóch ekip.
Maszerujemy dalej. Wreszcie w oddali wyłania nam się tama Ben Crom, której długość wynosi 700 metrów.
Z bliska tama wydaje się potężna a w czasie naszego pobytu, po pochyłych ścianach leniwie toczyła się w dół woda.
Nie ociągamy się, tylko śmiało ruszamy po schodkach na górę tamy.
Samych schodków jest 273.
Ciekawym rozwiązaniem jest samo ułożenie: pierwsze 16 stopni ma inny kąt podejścia jak stopnie w drugiej części, i tak na przemian: raz wchodzimy łagodnie a raz bardziej stromo...
W końcu jesteśmy na szczycie: nasz cel osiągnęliśmy!!!
Po prawej stronie rozciąga się rezerwuar wody pitnej, więc mamy okazję zobaczyć jej czystość.
Woda wydaje się czysta choć o lekkim brązowym zabarwieniu, efekt sączenia się wody przez torf.
Idąc na środek tamy, spojrzeliśmy w dół.
Korciło nas aby zwiększyć spływ wody: wystarczyłoby tylko troszkę pokręcić tym kółkiem...
Cicha Dolina jest wspaniała a widoki rozciągające się wokół nas są przepiękne...
 Po prawej stronie tamy wygląda tak
...po lewej zaś, wygląda tak...
Ciężko nam było wracać. Ale przecież każda wycieczka musi się kiedyś skończyć...
*********************************************
Lokalizacja:
Mourne Mountains, Newry, Irlandia Północna
Koordynator GPS:
54°07'0.97"N   05°59'52.80"W
FILM:
Autor:   Paul Davis
Świetne ujęcie z lotu ptaka...
INFORMACJE:


Godziny Otwarcia:
Styczeń
10.00 - 16.00
Maj
10.00 - 18.30
Wrzesień
10.00 - 18.30
Luty
10.00 - 16.00
Czerwiec
10.00 - 18.30
Październik
10.00 - 16.00
Marzec
10.00 - 16.00
Lipiec
10.00 - 18.30
Listopad
10.00 - 16.00
Kwiecień
10.00 - 16.00
Sierpień
10.00 - 18.30
Grudzień
10.00 - 16.00
Bilety:
Car:
Motor:
Child:
4.50£
2.00£
0.60£
Email:
Telefon:
084 57 440 088
WEBSITE:
www.niwater.com/silent-valley
MAPA:

4 komentarze:

  1. Jakiś czas temu zaprezentowałeś nam na forum kilka zdjęć z tej wycieczki i wzbudziło to moje zainteresowanie. Z tym większą przyjemnością obejrzałem tą wspaniałą relacje. Fantastyczne miejsce. Pozdrawiam. Wojtek

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna wycieczka. Kamienny statek - to mi się podoba :) Byliśmy kiedyś w Mourne, doszliśmy do muru, który oddziela wodę dla Belfastu od owiec. Jedno z naszych dzieciaków wpadło po pas do wody i trza było wracać. http://bit.ly/1b08lez
    Fajnie byłoby się tam znowu wybrać ale póki co pakuję prowiant i idziemy z psami szukać kolejnych grobowców w górach Wicklow.

    OdpowiedzUsuń
  3. hej Piotrze. Nie wiem jak to się stało, ale twój post o Irlandzkim Murze jakoś pominąłem. Zebrałem ostatnio ekipę i poszliśmy kawałkiem tego murka, ale to kiedyś tam napiszę o tym. Miłej wycieczki

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń