poniedziałek, 10 marca 2014

Post No.64: Kamienna Świątynia Słońca - Grianán of Aileach

Do kamiennego kręgu trafiliśmy zupełnym przypadkiem, dowiedzieliśmy się o nim, gdy ujrzeliśmy drewnianą tabliczką umieszczoną tuż koło drogi. Nigdzie się nie śpiesząc, postanowiliśmy zobaczyć co skrywa tajemnicza nazwa Grianan of Aileach. Obiekt ten, położony na wzgórzu wynoszącym 244 metry nad poziomem morza, jest jednym z najwyższych wzgórz w okolicy, umożliwiając podziwianie regionu z panoramą na Inishowen.
Choć nazwa Grianan of Aileach jest różnie tłumaczona ( "Stone Palace of the Sun", "Fortress of the Sun" and "Stone Temple of the Sun") na pewno było bardzo ważnym miejscem dla okolicznej ludności. Dawny grecki podróżnik Ptomeleusz z Aleksandrii, tworząc swoją mapę świata, zaznaczył na niej kamienny fort jako jedno z pięciu zaznaczonych miejsc w Irlandii.
www.ptolemeusz.bn.org.pl
Kamienny fort powstał już w epoce brązu a z biegiem czasu miejsce zaczęło nabierać kulturowego znaczenia. W w latach pomiędzy wiekiem V a XII, stało się siedzibą władców Fifth of Ulster.
Ring Stone został prawie kompletnie zniszczony przez Króla Munsteru  w 1101 roku.
Natomiast fort ten został zbadany w XIX wieku przez miejscowego doktora Waltera Bernards'a. Domyślając się dawnej świetności oraz wagi historycznego miejsca, poświęcił swój czas i energię, aby fort odrestaurować.
Doktor Walter nie tylko czuwał nad pracami, lecz w miedzy czasie starał się badać restaurowany obiekt. Wykonał plany, które dzisiaj możemy podziwiać w Muzeum Narodowym.
 My również staramy się być takimi odkrywcami, choć bardziej z turystycznej strony.
Podjeżdżamy do parkingu i z ciekawością spoglądamy na fort, który jest tuż niedaleko.
Miejsce,w którym powstał Grianan of Aileach jest tak specyficznie położone, że sami nie wiemy na co mamy spoglądać: na Fort czy też na okoliczną panoramę. 
Zbliżając się do Świątyni Słońca, z coraz większym podziwem spoglądaliśmy na okrągły mur, który zdecydowanie był wyższy od nas. Nie mogło być inaczej, gdyż mury były przeznaczone jako formacja obronna przed atakującym najeźdźcą.
Przechodząc przez otwór, który kiedyś zdecydowanie służył jako wejście, zauważamy, że grubość muru nie była taka mała: co najmniej 2,5 do trzech metrów. Była to solidna podstawa, jednocześnie uświadamiając nam, jak wiele pracy włożono aby takowy fort zbudować.
Tradycyjnie wejście położone było na stronę wschodnią, gdzie promienie wstającego słońca, wpadając przez otwór oświetlały wnętrze fortu.
W środku fortu zauważyliśmy trzy poziomowy mur oraz niezliczoną ilość schodków na nie prowadzących. Całość prezentowała się niesamowicie. Wnętrze dzisiejszego dnia było puste, lecz dawno, dawno temu prawdopodobnie istniały tutaj chatki wodza lub najważniejszych osób w osadzie.
 Dzisiaj ciężko nam sobie to wyobrazić, ale znacznie wcześniej odwiedziliśmy Heritage Park w hrabstwie Wexford i mogliśmy osobiście zobaczyć rozmieszczenie chat w takowych fortach. Na niewielkiej przestrzeni zbudowano kilka chatek i prawdopodobnie było tak samo tutaj, wewnątrz kamiennego kręgu.
Choć brak na to dowodów, uczeni prognozują, że kamienny fort na zewnątrz otaczały osady mieszkańców. W razie zagrożenia wszyscy zbierali się wewnątrz murów i razem odpierali ataki najeźdźców.
Ale czy tylko po to?
Być może ilość schodków oraz trzy poziomy muru świadczą o jeszcze jednej możliwości...
 Otóż całość przypomina okrągłą widownię, umożliwiającą obejrzenie spektaklu całej osadzie. Nie można wykluczać takiej hipotezy, gdyż już od czasów Juliusza Cezara organizowano teatrzyki dla społeczności, spragnionej kulturalnej formy odpoczynku.
Być może wyglądało to tak samo jak na poniższym zdjęciu, gdy w XIX wieku publicznie otwarto kamienny fort a okoliczna ludność tłumnie zebrała się, aby wspólnie uczestniczyć w tym wydarzeniu.
http://en.wikipedia.org/
Oczywiście i my wspięliśmy się na blanki.
Mogliśmy dzięki temu zobaczyć kamienny fort z innej perspektywy.
Natomiast panorama na zatokę oraz półwysep Inishowen ze szczytu fortu zapierała nam dech.
Nie chciało nam się wracać, chcieliśmy stać i patrzeć w dal.
Czy tak samo czuli dawni budowniczowie?
W kamiennym forcie oprócz otworu wejściowego istniały jeszcze trzy inne.
Jedno z nich, bardzo małe i skrywane przez kamienne drzwi, prowadziło na zewnątrz. Taka forma zabezpieczenia: w razie oblężenia przez najeźdźcę wysyłano przez nie posłańca z prośbą do okolicznych osad o pomoc. Dwa inne otwory prowadziły do wewnątrz muru, w którym były korytarze. Być może było to schronienie dla kobiet i dzieci w razie ataku, lub przechowywano w nim jedzenie.

Przetłumaczona nazwa fortu oznacza Świątynie Słońca lub Kamienny Pałac Słońca. 
Dawne nazwy nie brano ot tak sobie, więc prawdopodobnie faktycznie było to miejsce, gdzie czczono kult Słońca.
Wybór miejsca również zdaje się nie był przypadkowy, każdego dnia bowiem dawni mieszkańcy mieli możliwość oglądania jak słońce wschodzi i zachodzi, skrywając się w wodach Oceanu.
http://dailyscribbling.com/
www.donegalcycleroute.ie
Dzisiaj mieszkańcy Donegal nie zapominają o kamiennym forcie. Co jakiś czas w okresie letnim, organizowane są tutaj imprezy, które mają za zadanie pokazanie mieszkańcom jak kiedyś, w tym miejscu wyglądało życie. Droga do fortu ozdobiona jest wielkimi chorągwiami a w środku możemy zobaczyć osoby w strojach z ówczesnego okresu.
http://www.irishamericanmom.com/
A oto filmik nakręcony z jednej z takowych imprez:
*********************************************
Lokalizacja:
Greenan Mountain, Hrabstwo Donegal, Irlandia
Koordynaty GPS:
55°01'28.92"N   07°25'35.70"W
Film:
Autor: Peter Homer
MAPA:

*********************************************

6 komentarzy:

  1. Wspaniała relacja, niemal ze łzami w oczach obejrzałem....Ożyły wspomnienia, byliśmy tam, to był wspaniały dzień.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Wojtku. Cieszę się, że byłeś tam. Miejsce warte obejrzenia, nieprawdaż? Pozdrawiam bardzo gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  3. WOW jestem pod wrażeniem :O
    pozdrawiam photoopassion

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. Nawiasem zaczeliśmy korzystać z rad z photoopassion. Bardzo ciekawa stronka.

      Usuń
  4. Bardzo ciekawy tekst! Krótko, ale treściwie i na poziomie. Dziękuję!
    Una

    OdpowiedzUsuń