Nie wszyscy wiedzą, że Titanic pochłonął znacznie więcej ofiar...
To właśnie w Belfaście, w miejscu gdzie położono stępkę pod Titanica, zbudowano najnowocześniejsze muzeum świata, poświęcone Titanicowi oraz jego ofiarom.
Wielkość czterech rogów budynku wiernie oddaje wysokość statków zbudowanych w Belfaście.
Ta ostatnia została przemianowana po katastrofie Titanica na Britannic. Britannic w 1916 roku wpadł na minę i zatonął w ciągu 55 minut pochłaniając 30 ofiar.
RMS Olimpic. Library of Congress's. |
RMS Britanic. wikipedia.org |
RMS Titanic. http://en.wikipedia.org/ |
Płyta na drewnianych belkach to jedna z wielu tysięcy, która została użyta do budowy statku.
Jej grubość wynosi 22 milimetry.
Rozglądamy się dookoła i jesteśmy zdumieni wielkością i ogromem budynku. Mamy wrażenie, jakbyśmy stali przy statku...
Belfast przeżywał Boom gospodarczy. Ludzie z całej Europy przyjeżdżali do Irlandii Północnej w poszukiwaniu pracy. Nigdy przedtem i nigdy potem nie mieszkało w Belfaście tylu ludzi, jak w tamtym okresie.
National Library of Ireland |
Belfast znany był przede wszystkim z produkcji różnego rodzaju lin, będących na wyposażeniu statków. Były to liny konopne, a produkcja była tak wielka, że w okolicznych fabrykach zatrudniano 69.000 osób!!!!
National Library of Ireland |
National Library of Ireland |
Na interaktywnej mapie, możemy zobaczyć w których miejscach budowano poszczególne statki dla armatora White Star.
Powstało zamówienie na największego liniowca świata.
Wybór padł na port w Belfaście. W międzyczasie zaczęto budowę największego suchego doku, nieopodal pochylni. Suchy dok potrzebny jest, aby zaopatrzyć statki w silniki itp, gdyż ogromna waga całości nie pozwalała na wykończenie statku na pochylni.
Aby zobaczyć, jak statek powstawał, musimy przekroczyć bramę stoczni Harland & Wolf.
Poszczególne sekcje Titanica miały być łączone nitami. Zatrudniono armię architektów, którzy pracowali nad tym, aby otwory nitowe ściśle do siebie pasowały.
Wszystkie te plany, z dokładnym rozmieszczeniem wszystkich nitów, można zobaczyć na interaktywnej mapie. To niezliczona ilość dokumentów...
Obliczono, że do zbudowania Titanica, potrzebne jest 3.000.000 nitów...
Wysokość rusztowań w czasie budowy Titanica wynosiła 90 metrów. Niestety zdarzały się wypadki, w których robotnicy stoczniowi ulegali wypadkom.
Na piętrze mam złudzenie, że w jakiś sposób uczestniczę w tym wszystkim...
Patrząc w dół, widzieliśmy domniemaną wysokość rusztowań....
Na pierwszym zdjęciu po prawej stronie, w górnym prawym rogu, widać sylwetki dwóch robotników stojących na rusztowaniu...
To zobaczyłem później zaskoczyło mnie zupełnie.
Wsiedliśmy do specjalnego kosza, który zawiózł nas poprzez dwa poziomy w dół. W między czasie mieliśmy możliwość zobaczenia, jak pracowali robotnicy. Coś jak Maszyna Czasu.
Od razu muszę Was przeprosić za jakość filmu. Nie nadążałem za wszystkim co się działo wokół mnie, lecz to co zobaczyłem, wystarczyło, aby móc sobie wyobrazić jak wyglądała budowa statku...Cztero-osobowe zespoły nitownicze składające się z : podgrzewacza, chwytacza, trzymacza i grzmiociarza, wykonywały swoją pracę przez 68 godzin tygodniowo.
Jak później się okazało, to właśnie nitowanie stało się przyczyna przyszłej tragedii.
W celu przyspieszenia nitowania pod koniec XIX wieku zaczęto coraz szerzej stosować nitowanie maszynowe. Wyparcie człowieka przez maszyny miało swoje konsekwencję: zespoły nitownicze, w celu uniknięcia całkowitego zastąpienia ich przez maszyny, zaczęli dodawać do przekuwanej stali szlakę.
Nity były bardziej plastyczne, szybciej można je było nitować, lecz kosztem wytrzymałości. Przy temperaturze 0° nity stawały się kruche...przeprowadzono doświadczenie.... |
... a taki był rezultat. |
Kadłub został ukończony.
Tutaj przedstawiam jedyny film na świecie z wodowania Titanica, który nagrałem w Muzeum w Belfaście:
Aby zmniejszyć wagę statku w czasie wodowania, nie zamontowano nawet kominów... |
Brak wykończenia pokładu rufy pozwalał w późniejszym czasie na umieszczenie silników |
Oto model doku:
W rzeczywistości dok wygląda bardziej imponująco:
Zamontowano silniki okrętu. Jeden tłok parowy wynosił 12,5 metra a średnicy 6.5 metra.
Dziennie statek pożerał 600 kg węgla.
W ówczesnym czasie kabiny klasy Pierwszej na statku były lepiej umeblowane jak większość hoteli pięciogwiazdkowych na świecie. Na zdjęciu poniżej widzimy rekonstrukcję kabiny klasy Pierwszej
Wrak Titanica odnaleziono 1 września 1985 roku, na głębokości 3800 metrów. Jego położenie to 41°43'55"N 49°56'45"W. Ekspedycja na czele z Robertem Ballardem poświęciła wiele czasu na zbadanie kadłuba. W późniejszym okresie czasu powstała spółka RMS Titanic Inc, która wg amerykańskiego prawa otrzymała prawo do eksploracji wraku. Do tej pory odnaleziono i wyłowiono ponad 5.500 przedmiotów.
Stan statku możemy zobaczyć w specjalnej sali projektowej:
- W czasie budowy kadłuba zginęło 17 pracowników portowych.
- Podczas wodowania nie rozbito butelki szampana o kadłub.
- Dzień przed wypłynięciem Titanica w dziewiczy rejs, w kotłowni nr.5 zapalił się skład węglowy. Przyczyny nieznane. Pożar udało się ugasić.
- Gdy okręt wypływał w rejs, prawie zderzył się z o wiele mniejszym od siebie "New York", który zerwał się z lin cumowniczych.
Muzeum Titanica w Belfaście to ogromne przedsięwzięcie. Udało się doskonale oddać atmosferę tamtych lat. Jest tak wiele do zobaczenia, że potrzebujemy na to minimum 2,5 godziny. Ciekawostką dla nas jest fakt, że w kasie możemy poprosić o elektronicznego tłumacza w naszym ojczystym języku.
Artykuły powiazane - kliknij w obrazek
Titanic Museum - Suchy Dock
|
:-)
Mapa satelitarna
*********************************************
Lokalizacja:Belfast, Irlandia Północna
Koordynaty GPS:
|
54°36'32.10"N 05°54'38.30"W
|
WEBSITE:
Filmik z Titanic Belfast Museum
|
INFORMACJE:
MAPA:
|
*********************************************
dzięki za relację :-)
OdpowiedzUsuńteraz wiem, że włączę to muzeum w mój plan zwiedzania :-)
Proszę Bardzo! :-)
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję za opisanie relacji. ;-)
OdpowiedzUsuńTeraz wiem, że na pewno muszę odczuć i zobaczyć to wszystko na własnej skórze. ;-)
Zapewniam, że warto zobaczyć to wszystko na własne oczy. :-)
OdpowiedzUsuńJestem właśnie po udanej eskapadzie. Wrażenia nie do zapomnienia. Polecam
OdpowiedzUsuńA mam pytanko .. ile kosztowały bilety ? i ten tłumacz który tłumaczy na nasz język był płatny ? (:
OdpowiedzUsuńStaram się nie podawać cen za bilety, gdyż co jakiś czas mogą one ulec zmianie. Dlatego też podaję link bezpośredni na główną stronę danego miejsca. W przypadku Titanic Belfast Museum link umieszczony jest tuż nad komentarzami.Za elektronicznego tłumacza pobierana jest kwota około 6 funtów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie polecam. Muzeum 100% interaktywne, zero eksponatow z Titanica.
OdpowiedzUsuńWarte uwagi byly jedynie:
- rekonstrukcje kabin
- interaktywny film odzwierciedlajacy wnetrze Titanica na ekranach wokol widza
- przejazdzka `gondola` (z opisem dnia robotnika, ktory pracowal przy budowie Titanica)
Budynek prezentuje sie ladnie z zewnatrz, ale ja osobiscie bylem zawiedziony tym co zobaczylem w srodku.
Polecam natomiast muzeum transportu pod Belfastem (bodajze w Bangor). Mnostwo eksponatow (pociagi, autobusy, wozy strazy pozarnej, kabina samolotu, samolot pionowego startu, samochody stare, wyscigowe, rowery, motory) ... w zasadzie wszystko czym mozna sie poruszac po naszym globie. Sa tam tez orginalne rzeczy z Titanica, orginalne zastawy stolowe z Olympica. Mozna tez uslyszec ciekawe historie roznych osob, ktore przezyly katastrofe Titanica (osoby ubrane w ciuchy odpowiadajace czasom) - ale to o wyznaczonych porach.
Ogolnie bylem pozytywnie zaskoczony. Spedzilismy tam niemal 3 godziny - niestety nie zobaczylismy makiety i zasad dzialania zwrotnicy kolejowej (ponoc mozna samemu sie pobawic), bo w danym czasie bylo to zamkniete.
Pzdr
Rozumiem Twój punkt widzenia. Każdy ma swoje "tak" i "nie". Pozdrawiam również
OdpowiedzUsuńOczywiście Muzeum Titanica i inne tego typu miejsca odwiedza każdy, nie każdy pamięta aby wpaść też na Shankill road i Falls road, gdzie nie tak dawno rozgrywały się naprawdę wielkie dramaty ludzkie. Są to jedne z najdłuższych ulic w Belfaście. Kiedys strach było wyjść tutaj po zmroku, teraz jest jednak bezpiecznie. Traficzne wydarzenia zaś upamiętniają dziesiątki murali wzdłuż Falls street bardzo warto przejść się tutaj na spracer, a wrócić np. ulicą Shankill, równie pełną murali. Tutaj jest np. fajny artykuł pełen zdjęć i ciekawych miejsc w Belfaście
OdpowiedzUsuńhttp://kolemsietoczy.pl/belfast-zwiedzanie-bezpieczenstwo-ciekawe-miejsca-transport/
Dziękuje Karolu. Jak tylko będziemy w Befaście , na pewno skorzystamy z tej podpowiedzi! Pozdrawiamy bardzo serdecznie
Usuń